Zarejestruj
się u nas lub też
zaloguj
, jeśli posiadasz już konto.
Forum Nasze Siatkarskie Opowiadania Strona Główna
->
Integracja
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ważne
----------------
Regulamin
Integracja
Opinie i Sugestie
Pytania
Nasze dzieła
----------------
Opowiadania siatkarskie
Blogi siatkarskie
Reprezentacje
----------------
IGRZYSKA
Orzełki
Trenerzy
Złotka
Liga Krajowa
----------------
PLS
LSK
Memoriał Ambroziaka
Siatkarska Typeromania
----------------
PLS 2008 Typer
ME 6-16.09.2007
ME 20-30.09.2007
PLS od 28.09.2007
Turniej kwalifikacyjny IO 2008 Izmir 7-13 stycznia 2008
Turniej kwalifikacyjny IO 2008 Halle 15-20 stycznia 2008
Europejskie puchary
----------------
Liga Mistrzów
Siatkówka Ogólnie
----------------
Informacje
Filmy
Zdjęcia siatkarzy
Sondy
Mecze w internecie :)
Humor
Hydepark
----------------
Luźne rozmowy
Impreza
Siatkarskie ogłoszenia
Rankingi
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pią 12:03, 12 Sty 2018
Temat postu: pawel
Na odwrocie widnialo kilka slow, wykaligrafowanych starannym belferskim pismem: Tapisserie, XV, Brussel. Snow wzruszyl ramionami. Wciaz nie rozumial podniecenia kolegi.
-Jest tego wiecej. - Szkot znow siegnal za pazuche i zaprezentowal wymiety plik kartek. - Na szkicach sa rzezby z kosciola, chyba sam je przerysowal. I wiecie co? Najbardziej ciekawily go jednorozce, takie jak ten - wymierzyl oskarzycielsko palec w zwierze na obrazku.
-Pewnie mu na mozg padlo - poddal pogodnie Kaznodzieja. - Pamietacie starszego McAndrewsa, jak zwariowal nad Somma? Ciagle uciekal z okopow i krzyczal, ze musi wylapac swoje kurczaki.
Snow odwrocil glowe. Przypomnial mu sie konajacy diabel - wykrzywiona twarz, babelki krwi pekajace na ustach - i szept: Nein... das Tier... passen Sie vom Tier auf...
McBride zapewne by zrozumial, o co mu chodzilo - w swoich podrozach liznal troche allemanskiego - ale Snow na razie nie byl gotow o tym rozmawiac. Po prostu chcial zapomniec - zarowno o rekach Heiniego, kiedy czepial sie go kurczowo, probujac go zatrzymac, jak i o ognistej zawierusze, ktora rozpetala sie chwile pozniej.
-Ja wypytaj. - Z niechecia spojrzal ku dziewczynie. Wciaz tkwila przed wejsciem do kosciola w nasiaknietej deszczem blekitnej sukience. O swicie Lloyd wypedzil ja z lazaretu i kazal trzymac sie z daleka od swoich ludzi, wzmocniwszy rozkaz soczystymi przeklenstwami, ktorych zreszta ona nie zrozumiala lub udala, ze nie rozumie. Snow dziwil sie, ze nie miala dosc rozsadku, aby zejsc zolnierzom z oczu. Moze nie dostrzegla, ze z kazda mijajaca godzina ich krzatanina stawala sie coraz bardziej goraczkowa. Sierzant krazyl po osadzie, bezskutecznie ponaglajac wrzaskami podwladnych do wiekszego wysilku. Zmeczenie i niewyspanie braly gore nad posluszenstwem, a na wszystko nakladal sie strach. Slyszeli wyraznie wlasne dziala, bily teraz przed nimi, a artyleria diablow rowniez w nocy wydluzyla ostrzal. Po drugim rzucie ani widu, ani slychu. Tkwili w kleszczach i wkrotce nawet najmniej doswiadczony squaddie zorientuje sie, ze zostali odcieci. A wowczas karnosc moze prysnac, zwlaszcza jesli tuz przed nieuchronnym kontratakiem diablow miedzy zolnierzami wciaz bedzie sie paletala mloda kobieta.
-Moze i racja - zgodzil sie Szkot. - Ale domyslilem sie czegos... - Zrobil pauze dla wiekszego efektu i spojrzal na nich triumfujaco. - Wiem juz, co trzymali w podziemiach kosciola. Gobeliny. - Znow dziabnal palcem w dziewczyne na obrazku. - Cale to pieprzone podziemie bylo pelne gobelinow.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
(C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme TeskoRed created by
JR9
for
stylerbb.net
&
Programosy
Regulamin